wrz
1
2018

III Zawody Norbi Cup & XVI Memoriał Romana Straburzyńskiego – Turbia

1 września na lotnisku w Turbii zostały rozegrane zawody Pucharu Polski F1A,B,C – Norbi Cup oraz zaległe zawody Memoriału R. Straburzyńskiego.

III Zawody Norbi Cup

1 września na lotnisku Aeroklubu Stalowowolskiego w Turbi zostały rozegrane zawody Norbi Cup w klasach F1A,B,C, zaliczane do punktacji Pucharu Polski. Była to już trzecia edycja tych surwiwalowych zawodów, bo  takie warunki pogodowe zwykły na nich panować (choć w tym roku można było poczuć pewien niedosyt :)).

Ogłoszono pięć kolejek lotów. Początkowo delikatny wiaterek, pomimo mało korzystnego kierunku z północnego-wschodu wprost na port, pozwolił na 4 minutowy lot w pierwszej kolejce. Wykoszony kwadrat 200x200m umożliwił rozłożenie w tym miejscu komisji sędziowskich i w miarę wygodne holowanie szybowców. Lot na 240 sekund po 8 rano, gdy były już jakieś lekkie noszenia termiczne, w szybowcach wykonało jedynie lekko ponad 1/3 stawki 28 zawodników.

W drugiej kolejce, ku lekkiemu zdziwieniu zawodników, lot na jedyne 120 sekund, zadanie to wykonuje większość zawodników. Teraz już wiatr trochę się ruszył (3-4 m/s) i kolejne kolejki bez zmian na 120 sekund, co jest na tyle rozsądne, że modele lądują tuż przed portem lub tuż za portem, w krzakach.

Po trzeciej kolejce z 10 osób, które zrobiły w pierwszej kolejce maxa, zostaje 9 z kompletem. Odpada jedynie Michał Śliwiński, któremu dwa razy otwiera się hak przy podmuchu wiatru i rezygnuje on z dalszej rywalizacji.

W czwartej kolejce odpadają jeszcze Błażej Stachowski i Dominik Skwarek oraz Roman Gołubowski.

Piąta kolejka odsiewa kolejnych dwóch zawodników: Henryka Czekańskiego i Radosława Oporowskiego.

Do dogrywki w szybowcach dochodzi jedynie 4 zawodników: dwóch krośnian: Michał Słyś i Henryk Krupa oraz juniorzy: Seweryn Nowaczyk i Damian Mąderek. Dogrywka ma odbyć się wieczorem, po lotach zasadniczych w Memoriale Romana Straburzyńskiego, który rozgrywany jest tego samego dnia.

Plan na dogrywkę, to godzina 18.40 i lot na ile się da – finalnie 4 minuty + opadanie na determalizatorze. Zawodnicy muszą wrócić z modelami na tyle szybko, aby polecieć jeszcze drugą dogrywkę, w drugich zawodach. Czas startowy standardowe 7 minut. Modele lądują 200-300m za portem. Najlepszy wynik uzyskuje Henryk Krupa – 257 sekund, jedynie sekundę za nim Seweryn Nowaczyk, a na trzecim miejscu Michał Słyś z wynikiem 248 sekund.
Wyniki w juniorach, to zwycięstwo Seweryna, drugie miejsce Damiana, który przegrał w dogrywce i trzecie miejsce Błażeja Stachowskiego.

Pozostali krośnieńscy zawodnicy na następujących miejscach: Henryk Czekański – 11, Roksana Gądek – 14 (i zarazem 5 wśród juniorów), Justyna Gądek -25, Robert Kopacz – 26 i Michał Śliwiński -28.
W klasie F1A Standard wygrał Ryszard Lewandowski, przed Stanisławem Bolko i Robertem Izbanem.

F1B. Wyzwanie stanowił jedynie lot na 240 sekund, którego 4 zawodników z 13 nie wykonało. Pozostałe loty na 120 sekund odlatali już wszyscy. Po dogadaniu się zawodników dogrywka w systemie minuta lotu plus deter.

Wygrywa Adam Krawiec czasem 103 sekundy, drugi Tomasz Lipski z czasem 101 sekund i trzeci Stanisław Skibicki – 97 sekund. Wśród juniorów najlepsza jest Zofia Zdancewicz, drugie miejsce zajmuje Patryk Bajer, a trzecie Filip Rudziński.

F1C. W kategorii modeli z napędem spalinowym startuje 8 zawodników. Trójka z nich wykonuje komplet lotów maksymalnych. Dogrywka na podobnych zasadach jak w F1B. Wygrywa Marek Roman uzyskując 100 sekund, drugi Edward Burek – 96 sekund i zaledwie sekundę za nim Mariusz Gąsiorowski.
Jeden z startujących zawodników nie podejmuje próby lotu w pierwszej kolejce, co zgodnie z obecnym systemem punktowania, wyłącza go ze sklasyfikowania w Pucharze Polski za te zawody, tak jak ma to też miejsce w zawodach Pucharu Świata.

Późnym wieczorem zakończenie zawodów i wręczenie Pucharów w porcie.





Wyniki zawodów Norbi Cup F1A,B,C:  Pobierz PDF


XVI Memoriał Romana Straburzyńskiego

Przeniesione z czerwcowego terminu, kiedy to miały się pierwotnie odbyć. Wtedy niestety pogoda nie pozwoliła na ich rozegranie. Zawody zostały przeprowadzone popołudniu, po lotach zasadniczych w Norbi Cupie. Półgodzinna przerwa na zjedzenie bigosu (notabene chyba najlepszego, jaki do tej pory jadłem na zawodach), a później 4 kolejki lotów (w F1A) z czasem lotu 120 sekund każda. Wiatr bez zmian, czyli jakieś 3-5 m/s z północnego wschodu, zależnie od momentu startu.

Loty maksymalne na 120 sekund nie są niestety zbyt dużą trudnością, co widać po ilości osób, które doszły do dogrywki – 10 zawodników, czyli 2.5 raza więcej niż na porannych zawodach.

Gdyby zawody częściej udawało się rozgrywać z dwoma lotami na 4 minuty i trzema na trzy minuty, ich wyniki pewnie znacznie lepiej odzwierciedlałyby poziom sportowy zawodników. Byłoby mniej miejsca na popełnianie błędów, a większość z nich skutkowałaby eliminacją z dogrywek. Każde z zawodów niestety liczą się do punktacji Pucharu Polski na dobrą sprawę z tą samą wagą (nie licząc punktów za pokonanych zawodników), a nie każde można nazwać tak na prawdę zawodami i sportową sprawiedliwą rywalizacją.
Warto w tym miejscu też zaznaczyć, że po wylądowaniu z holem powtórka jest możliwa tylko jeden raz, a nie do skutku, o czym nie wszyscy jak się okazało wiedzą.

Dogrywka ustalona na godzinę około 19.30, po powrocie zawodników z modelami z dogrywki Norbi Cup. Zaczynało się już robić ciemno, a wiatr chyba nieco zaczął wzmagać. Stanęło na propozycji 2 minuty plus deter (a właściwie 2:05), z argumentem łatwego odzyskania modeli.
Niestety jednemu z zawodników czas nie zostaje poprawnie zmierzony i dogrywka zostaje unieważniona oraz przeniesiona na poranek następnego dnia. Pewnie najrozsądniejszym byłoby ustalenie takiego terminu od razu, bo było już nieco późno na ten lot, ale z drugiej strony większość chciała mieć to z głowy już w sobotę i jechać do domów.

Niedziela rano, chwilę po wschodzie słońca zawodnicy zjechali się na miejsce startu, a po chwili przyjechali również organizatorzy. Wiatr ze wschodu, przy ziemi dość delikatny, ale na 50m już sporo mocniejszy. Lecimy na 3 minuty + deter. Czyli przecząc naturze modeli, które na determalizatorze powinny w miarę szybko opadać do ziemi, a nie wykonywać jak najdłuższy „lot”.


Zwycięża Henryk Krupa z Krosna – uzyskując czas 203 sekund, drugi Kamil Halicki (A. Ziemii Wałbrzyskiej) – 202 sekundy, a trzeci Darek Stężalski (Pilski KML) – 198 sekund. Spore przesortowanie w porównaniu do nieoficjalnych wyników z dnia poprzedniego, jedni z końca wskoczyli na samą górę, inni nieco pospadali.
Miejsca pozostałych krośnian: Michał Słyś – 8, Henryk Czekański – 13, Justyna Gądek – 18.

Wśród juniorów pierwsze trzy miejsca rozstrzygnęły się dopiero po dogrywce. Najlepszy tym razem okazał się Dominik Skwarek (UKS „Jedynka” Hrubieszów), miejsce drugie zajął Seweryn Nowaczyk z Bydgoszczy, a trzecie krośnieńska zawodniczka – Roksana Gądek.

W F1A Standard jako jedyny komplet maksów wykonał Radosław Oporowski (Aeroklub Poznański) i tym samym zapewnił sobie wygraną. Miejsce drugie zajął Jan Katzban (Pilski KML), a trzecie Ryszard Lewandowski (Pilski KML).

   

W kategorii F1B zawodnicy wykonują po dwa loty, które w pełni wykonało 12 zawodników. Jedynym, który odpadł na tym etapie był Dawid Lipski. Dogrywka w niedzielę rano, pomimo chęci i nadziei na dobre warunki, wiatr nie mniejszy niż 3 m/s, ale za to wzdłuż lotniska. Lot na minute + deter. Kolejność na trzech pierwszych miejscach taka sama jak w poprzednich zawodach: 1. Adam Krawiec (Gliwickie SML), 2. Tomasz Lipski (Gliwickie SML), 3. Stanisław Skibicki (OSiR w Suwałkach). W juniorach zaś wygrywa Filip Rudziński (OSiR w Suwałkach), przed Zofią Zdancewicz (OSiR w Suwałkach) i Patrykiem Bajerem (UKS „Jedynka” Hrubieszów).

   

W kategorii modeli z napędem silnikowym F1C rywalizowało 7 zawodników z czego szóstka z nich wykonała komplet trzech lotów maksymalnych. Dogrywka tym razem na 2 minuty lotu + deter. Wygrywa ponownie Marek Roman (A. Warszawski) uzyskując czas 149 sekund, Mariusz Gąsiorowski (MOKSiR w Chrzanowie) 1 sekundę za nim, a trzeci Jerzy Włodarczyk (MOKSiR w Chrzanowie) z czasem 143 sekundy.

   

Zakończenie zawodów około godziny po dogrywkach. Wręczenie pucharów, pucharów przechodnich oraz beretu Romana Straburzyńskiego.
Lotnisko w Turbi choć niewielkie, to ma w sobie piękno. Niestety coraz trudniej rozgrywać na nim zawody, gdy brak idealnych warunków. Start balonu o wschodzie słońca, dogrywki o zachodzie, piękna pogoda i cała reszta – pewnie nie jednemu pozwoli zapamiętać zawody na dłużej.  A to jakie będzie miał o nich wspomnienia, to już indywidualna sprawa każdego z osobna, mocno powiązana z zajętym miejscem 🙂

Wyniki z XVI Memoriału R. Straburzyńskiego F1A,B,C:  Pobierz PDF


_____________
Opublikowano: 2019-02-15, 01:09

1 komentarz+ Dodaj Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  Podpis *

   E-mail *

   Strona

Dbaj o to, by komentarz był wartościowy. Komentarze obraźliwe, wulgarne będą usuwane.

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com