18
2024
XXII Memoriał R. i J. Straburzyńskich – Turbia 2024
18 maja 2024 zostały rozegrane zawody modeli swobodnie latających – XXII Memoriał Romana i Jerzego Straburzyńskich, zaliczane do klasyfikacji Pucharu Polski. Impreza rozegrana w tym roku razem z odbywającym się zgrupowaniem Kadry Narodowej pozwoliła przyciągnąć na lotnisko w Turbii ogrom zawodników z całego kraju, w tym z Mielca, Krosna, Warszawy, Bochni, Suwałk, Gliwic, Chrzanowa, Wałbrzycha, Piły, Poznania, Białegostoku, Łodzi, Konina, Bydgoszczy i Hrubieszowa.
Loty w sobotni poranek od godziny 8:00, na dwie tury – osobno F1A, F1B, F1C i w drugiej części po przerwie na posiłek F1Q z modelami klas narodowych Standard.
Pogoda słoneczna, ciepło, wiatr ze wschodu i północnego-wschodu od 1 do 3-4m/s. Popołudniu zachmurzenie straszące burzą i deszczem, ale bezskutecznie.
W tym sezonie powrót do klasyfikacji open i z niej wyłonienie juniorów – tak jak ma to miejsce na całym świecie. Junior może rywalizować z seniorem, także swoim instruktorem i powinna być to dla obojga satysfakcja, a nie ujma.
Z początku na tyle słaby wiatr i dobry kierunek, że pierwsze trzy kolejki lotów na 180, później ograniczone zostaje to do 120 sekund. Popołudniu w standardach loty na 120 i 90 sekund.
Pogoda i warunki wydawałyby się względnie łatwe, ale wśród szybowników F1A do dogrywki dochodzi tylko 4 spośród 23 zawodników. Wśród krośnian do dogrywek tym razem kwalifikuje się jedynie Michał Słyś, wtopę zaliczają Michał Śliwiński i Henryk Czekański, obaj w czwartej kolejce. Justyna Gądek słabiej w czwartym i piątym locie z powodu zagubionego modelu, który prawopodobnie zniknął z pola z czyjąś pomocą.
Sama dogrywka wieczorem, po przeniesieniu się w okolice portu. Wiatr minimalny, z kierunku południowego wschodu. Lot na nieszczęsne altimetry, gdzie szybko zostaje narzucony krótki czas lotu, a większość zainteresowanych nawet nie jest zapytana o własne zdanie, podczas gdy informacja o locie na 2 minuty jest im przekazywana nie w formie pytania, a raczej stwierdzenia. Jeśli loty w kolejkach mogły być na 2 minuty przy kilkukrotnie mocniejszym wietrze, to czy w dogrywce zgodnie z zapisem w regulaminie nie powinien ten czas być wydłużony? Finalnie udaje się polecieć na 3 minuty, przy bardzo dużym zapasie miejsca i lądowaniach w obrębie samej płyty lotniska. Dłuższy czas lotu w tych konkretnych warunkach pewnie nic by nie zmienił, ale sam brak konsultacji ze wszystkimi zawodnikami zakwalifikowanymi do dogrywek jest po prostu delikatnym brakiem równego traktowania, które wydaje się, że powinno mieć miejsce w rywalizacji fair-play.
W F1A zwycięża Tomasz Jeziorny uzyskując 48 metrów wysokości po zadanym czasie lotu. Drugie miejsce zajmuje reprezentant Aeroklubu Podkarpackiego Michał Słyś uzyskując 27m, trzecie Hubert Niezborała z 12 metrami zapasu wysokości. Czwarty z dogrywających się lata 97 sekund.
Wśród juniorów zwycięża Tomasz Jeziorny, przed Marcelem Mandziakiem i Małgorzatą Jeziorną. Tomasz zdobywa także Puchar dla najlepszego juniora całych zawodów, a w sumie w szybowcach było ich siedmiu.
F1B – maksy zalicza 6/7 stawki zawodników. Lot dogrywkowy na 90 sekund plus wysokość. Zwycięża Daniel Cimochowski z Białegostoku z wynikiem 93m. Blisko za nim Adam Krawiec ze stratą 3m. Trzecie miejsce zaledwie jeden metr niżej Tomasz Lipski. Pewnie gdyby wydłużyć czas lotu wyniki były by bardziej rozstrzelone i miarodajne?
Juniorów w gumówkach brak – aż przykro na to patrzeć, ale czas pokaże jak będzie wyglądać dalej sytuacja, bo sami zawodnicy są, ale niekoniecznie wykonują loty.
F1C. Do dogrywki dochodzi Marek Roman i Edward Burek. Model Marka na silniku po kilkunastosekundowym locie uderza w beton przed hangarem, nie widać, aby radio deter zgasił silnik przed uderzeniem. Tym samym wygrywa Edward wykonując ładny lot i zdobywa w tym roku beret przechodni Romana Straburzyńskiego. Trzecie miejsce Mariusz Gąsiorowski. Rywalizowało 5 zawodników.
F1Q. Gromadząc komplet lotów maksymalnych zwyciężył Rafał Wagner, na drugim miejscu Stanisław Bolko, a trzeci Filip Badylak. W juniorach jeden zawodnik-zwycięzca – Wojciech Bartel.
W kategorii F1A Standard wygrał Grzegorz Pawlak z Łodzi. Drugie miejsce zajął Rafał Wagner, a trzecie Tymon Niezborała. Krośnieńska zawodniczka – Justyna Gądek na miejscu siódmym. W sumie sklasyfikowano 12 zawodników.
W F1B standard na czele suwalscy zawodnicy młodego pokolenia, których to zabrakło w kategorii F1B junior. Zwyciężyła Oliwia Szturgulewska, przed Adamem Sadowskim i Bartoszem Żukowskim.
W F1C standard jeden zawodnik dzielnie oddawał kolejne loty walcząc ze swoim modelem i swoją determinacją. Zwyciężył bezapelacyjnie zajmując pierwsze miejsce Daniel Bogomaz z Chrzanowa!
Pogoda świetna, organizacja jak zwykle na poziomie, atmosfera w Turbii jak dla mnie zawsze wyjątkowa, choć to już moje osobiste pewnie nieobiektywne odczucie… Zakończenie w hangarze dodające dodatkowego klimatu. Całość zakończona grillem w altanie Aeroklubu. A i warto wspomnieć o zamknięciu lotniska dla operacji lotniczych na czas zawodów, bo to niemały wyraz szacunku dla modelarzy. Podziękowania dla organizatorów i sędziów!