24
2022
Hogo Cup & Zabokreky Cup F1ABC – Rajcany/Słowacja 2022
W dniach 24-25.09.2022 na „lotnisku” w Rajcanach na Słowacji odbyły się dwudniowe zawody modeli swobodnie latających w klasach F1A,B,C,Q zaliczane do Pucharu Świata organizowane przez Ivana Bezaka. Miejsce jak i sama impreza bardzo klimatyczna, do tego dość blisko, także dla nas obowiązkowy punkt już od kilku lat.
Zawody dość dobrze „obłożone”, bo przyjechali zawodnicy z Ukrainy, Kanady, Norwegii, Czech, Słowacji, Estonii, Austrii, Chorwacji, Niemiec, Bułgarii, Serbii, Słowenii, Litwy, Szwecji, Węgier, Francji i Polski! W tym roku Polskę reprezentowało 6 zawodników w F1A (Krośnianie – Michał Słyś i Michał Śliwiński, Piotrek Wielosz z Hrubieszowa oraz Tomek Jeziorny, Jarosław Jeziorny i Rafał Wagner z Aeroklubu Poznańskiego), 3 zawodników w F1B i 5 zawodników w F1Q, a jeden z nich dodatkowo latał w rozgrywanej także klasie F1H.
Sobota
My przyjeżdżamy na miejsce rano, 4 godziny jazdy i po 7:00 jesteśmy na miejscu. Parę lotów treningowych i pierwsza kolejka zaczyna się o 9:30. Początkowo wiatr w granicach 2-3m/s, później 5-6m/s. Pierwszy lot na 240 sekund raczej bez dużych problemów, ale część modeli chowa się za górką i zawodnicy tracą sekundy, w tym Rafał Wagner. Druga kolejka również na 240 sekund, tutaj minutę traci Michał Słyś, a 3 sekund Piotr Wielosz.
Kolejne kolejki na 180 sekund wydają się być łatwiejsze. Niestety Michał Śliwiński po zmianie modelu, wymuszonej uszkodzeniem zasadniczego, w ostatniej kolejce traci cenne sekundy i również nie kwalifikuje się do dogrywek. W sumie dochodzi do nich 13 zawodników spośród 44, czyli mniej niż 1/3 stawki – to świadczy o tym, że warunki do najłatwiejszych nie należały.
Z Polaków w fly offach lecą Tomek i Jarek Jeziorni – uzyskując 350 i 290 sekund zajmują odpowiednio bardzo dobre 3 (oraz jednocześnie 1 w juniorach) i 4 miejsce. 6 minut wylatało jedynie 2 zawodników. Druga dogrywka w niedzielę rano. Wygrywa Dusan Fric przed Robertem Lesko z jedynie 2 sekundową przewagą.
W F1B z polskich zawodników do dogrywki kwalifikują się Leszek Kryszczuk i Daniel Cimochowski. Daniel zajmuje po niej wysokie drugie miejsce.
W F1Q tego dnia żaden z Polaków nie dochodzi do dogrywek (jeden z nich nawet na własne życzenie nastawiając czas lotu na 3 minuty zamiast czterech). Zawody zwycięża Mihaly Varadi.
W klasie F1H jako jedyny Polak rywalizuje Filip Badylak i po uzyskaniu 5 lotów maksymalnych staje do dogrywek. Jako, że na polu prowadzone są prace i jeździ jeden traktor, to Filip w dogrywce podczas rozpędzania modelu prawie w niego wpada – któż mógłby spodziewać się innej historii? Traktorzysta ni jak nie interesuje się tym, że rozgrywane są tutaj zawody – kto był i widział zapamięta raczej na długo. Finalnie Filip wygrał dogrywkę, a traktorzysta zaorał jego hol.
Wieczorem zakończenie zawodów i wręczenie pucharów w AeroCafe na lotnisku Male Bielice, tradycyjnie połączone z „Gulash + Bear Party”, przy muzyce na żywo w starym hangarze.
Niedziela.
Z samego rana wieje delikatny wiatr, jednak później gdy zaczyna się pierwsza kolejka ten całkowicie zamiera. Krążenie na holu, jak i rozpędzenie modelu do strzału zaczyna stanowić wyzwanie. Wiadomo, że nie będzie łatwo. Generalnie schemat jak wczoraj – pierwsza i druga kolejka na 240, następne trzy na 180 sekund.
W szybowcach w pierwszej kolejce z Polaków jedynie Michał Słyś i Michał Śliwiński robią 240 sekund (z całej stawki 42 zawodników jedynie 18 wykonało lot maksymalny). W drugiej kolejce model Michała Słysia pomimo wysokiego strzału i dobrej początkowej części lotu, po około minucie zaczyna zjeżdżać wyraźnie szybciej do ziemi i po upływie kolejnych 2 minut chowa się za szczytem pagórka. Później już do ostatniej kolejki Polacy latają bez problemów.
Wiatr tego dnia dochodzi maksymalnie do 2-3m/s. Trochę lądowań w kukurydzy, oprócz tego odzyskiwanie modeli raczej nie stanowiło problemów.
Do dogrywki dochodzi tylko 12 zawodników z 42, w tym „z naszych” jedynie Michał Śliwiński. Dogrywka jest opóźniana, aby wiatr, który ruszył się po 5 kolejce nieco się wyciszył.
Finalnie po 17 trochę się wycisza, ale dogrywka jest już w delikatnym deszczu z lotem na 8 minut. Michał Śliwiński posiadając na starcie (chyba jako jedyny z rywalizujących) znakomity (chyba najlepszy wśród rywalizujących) support złożony z 4 osób lata 387sekund i zajmuje 6 miejsce z bardzo małą stratą do podium wynoszącą 22 sekundy.
Wygrywa Jan Vosejpka (Czechy), drugi jest Jama Danier (Canada), a trzeci Bostjan Bagari (Słowenia). W juniorach Tomasz Jeziorny na drugim miejscu.
W F1B cała trójka Polskich zawodników – Adam Krawiec, Leszek Kryszczuk i Daniel Cimochowski zaliczają małe wpadki w pierwszej kolejce i nie kwalifikują się do dogrywek. Zawody wygrywa Olek Kulakovsky z Ukrainy.
W F1Q tego dnia do dogrywek dochodzi trójka zawodników – Mihaly Varadi, Imola Varadine Fodor i Filip Badylak. Pierwszy lot dogrywkowy na 6 minut. Pierwszy leci Filip i uzyskuje czas 305 sekund co daje trzecie miejsce. Następnie lecą Imola i Mihaly, który odbija deter przed czasem i daje wygrać swojej żonie – wygrał w tym sezonie już tyle, że w Pucharze Świata jest bezkonkurencyjny.
Zakończenie tego dnia zaraz po dogrywkach na miejscu startu. My standardowo z pola wyjeżdżamy ostatni i wracamy do domu.
Wyjazd krośnieńskich zawodników na te zawody – Michała Śliwińskiego i Michała Słysia był możliwy dzięki wsparciu firmy Hobby-Model. Serdecznie dziękujemy! |