wrz
13
2025

PP F1ABCQ „IX Norbi Cup” = „Lubasz Cup” 2025

13.09.2025 odbyły się zawody PP F1ABCQ „Norbi Cup – Lubasz Cup” przeniesione z lotniska w Turbi na pola uprawne w miejscowości Sławno koło Lubasza.
Pierwsze zawody w tym miejscu, trochę dla weryfikacji i zebrania opinii o terenie pod kątem lokalizacji zawodów Pucharu Świata w przyszłym roku.
Dla nas daleka trasa, wyjeżdżamy w piątek wieczorem, chwilę śpimy i jako pierwsi pojawiamy się na polu przykrytym mgła, aby móc podziwiać piękny wschód słońca. Z rana bardzo mokro, przez co plany lotów treningowych o wschodzie spaliły na panewce, ale przynajmniej udało się nie wyspać.

Wschód słońca nad polami koło Lubasza

Po rozłożeniu startu przez organizatorów, z nieco innego miejsca niż planowane ze względu na kierunek wiatru, rozpoczynamy pierwszą kolejkę o godzinie 8:30. Wiatr mniej więcej z południa. Początkowo lekki, w granicy 1m/s, później od 3 kolejki rośnie do 3-5m/s, z chwilowymi mocniejszymi porywami. Kolejki trwały po 85minut + 5 minut przerwy. W komisjach średnio po 4 zawodników pomieszanych klubami aby wzajemnie sobie sędziować i mierzyć czasy lotów, do tego dwóch chronometrażystów niezależnych.

W końcu udaje się spełnić nasze marzenie i dwie pierwsze kolejki lotów w tegorocznym Pucharze Polski udaje polecieć się na 240sekund, co ku zaskoczeniu jest tym razem łatwe do wykonania ze względu na spokojne powietrze po porannej mgle. Gumówkarze niestety wpędzeni w strach polecieli pierwszą kolejkę na 180 sekund.
Trzecia kolejka to już lot na 180sekund i lekko mocniejszy wiatr, modele odlatujące 700-900m.

Hubert Niezborała w oczekiwaniu na start Tymona

W końcu wychodzi słońce i chmury odkrywają niebo. W 4 kolejce kierunek lekko się wykręca i po krótkiej przerwie obiadowej na pyszny bigos czas lotu skrócony zostaje do 150sekund. Na stracie ewidentnie widać, że warunki zrobiły się trudniejsze, pojawia się więcej błędów przy startach. W piątej kolejce lot na 120sekund, który tutaj okazuje się w większości bezproblemowy. Płaski teren sprzyja dość stabilnym warunkom, w przeciwieństwie do np. pagórków jak w Kietrzu.

Daniel Cimochowski w oczekiwaniu na start

Sędziowanie sobie wzajemnie przez zawodników częściowo się sprawdza – bezproblemowo w F1B. Co jest kluczem do sukcesu? Dobranie się zawodników w dwójki, mierzenie sobie lotów nawzajem i dopiero wtedy najlepiej wspólna wycieczka po modele. Kluczowe słowa „dopiero wtedy”. Jeśli zawodnik lecący pierwszy od razu po starcie pędzi za modelem nie myśląc już o koledze, który go mierzy to ciężko o owocną współpracę. Czasem są różne sytuacje, ale trzeba mieć na start odpowiednie nastawienie co do samoorganizacji. Co jeszcze było widać na starcie? Niektórzy startują nie zważając w ogóle czy ktoś bardzo blisko właśnie nie jest w powietrzu lub nie wystartował z małym wyprzedzeniem, co powoduje splątania i incydenty na starcie, które mogą spowodować nawet wyeliminowanie kolegi z zawodów. Niby nieumyślne, a jednak bezmyślne.

Mikołaj Gołubowski na starcie F1A

Finalnie do dogrywek w szybowcach F1A open dochodzi więcej zawodników niż byśmy się spodziewali bo 12 z 24. Sędzia główny – Norbert Suwała przez cały dzień pracowicie i bardzo na bieżąco prowadził tablice wyników, a po lotach zasadniczych zebrał zawodników na „fly off meeting”, żeby zdecydować o czasie lotu. Nastawienie chyba wszystkich szybowników było na jak najdłuższy lot, przynajmniej 4 minuty, a najlepiej 6 minut i wysokość z altimetru po tym czasie, żeby sprawnie przeprowadzić dogrywkę.
Wiatr niestety do samej nocy nie tracił na sile i z tego powodu zapada decyzja o skróceniu czasu lotu do 3 minut.

F1A leci o 17:45. Większość startuje na początku 7 minutowego czasu startowego, sporo osób krąży na haku. Jeden model nie wytrzymuje strzału, a z kolei krośnieński zawodnik Michał Śliwiński powtarza lot po przeciągnięciu. 11 zawodników finalnie wykonuje poprawne starty, co nie jest zbyt częstą sytuacja, bo zazwyczaj zdarza się, że kilka osób eliminuje się sama już na tym etapie. Po odczycie altimetrów w klasyfikacji open zwycięża aktualny Mistrz Polski – młody senior Tomasz Jeziorny uzyskując 63m. Dalej juniorzy – drugie miejsce zajmuje Franciszek Halicki – 52m, a trzecie Tymon Niezborała – 51m. Seniorzy po 20 roku życia  poniżej oczekiwań.
W juniorach podium dopełnia trzecim miejscem Mikołaj Gołubowski.

Podium F1A open Podium F1A junior

Druga dogrywkę o honor lecą Jarek Jeziorny i Dominik Skwarek, którzy uzyskali równe wysokości. Czas lotu jedna minuta i wysokość po tym czasie. Jarek okazuje się tym razem lepszy.

Dogrywka o honor.

W F1B dogrywa się 4 zawodników. Zwycięża Adam Krawiec, przywracając lubiany przez siebie porządek. Drugie miejsce z kilkunastometrową stratą mimo bardzo ładnego startu zajmuje aktualny Mistrz Polski Stanisław Skibicki. Trzecie miejsce Leszek Kryszczuk. W juniorach wygrał Jakub Cierech, drugie miejsce Oliwia Szturgulewska, a trzecie Zuzanna Jankowska.

Podium F1B open Podium F1B junior

W F1C rywalizacja kończy się na lotach zasadniczych. Wygrywa Mariusz Gąsiorowski, drugie miejsce Dominik Pełka, a trzecie Zbigniew Czop.

W F1Q do dogrywki z kompletem maksów stanęło 3 osoby w open i 2 juniorów, którzy uzyskali taki sam wynik końcowy. Zwycięża Franciszek Jędrysiak, drugie miejsce Rafał Wagner, a trzecie Filip Badylak z kolejny raz niedomkniętą łopatą śmigła, przez co stracił szansę na dobry wynik. W juniorach za Frankiem na podium plasują się Wojciech Bartel i Aleksander Ząbek.

Podium F1Q open

Rozgrywała się także rywalizacja w klasach modeli Standard.
W F1A Standard wygrał Ryszard Lewandowski, drugie miejsce zajął Rafał Wagner, a trzecie Michał Gołubowski.
Popularność tej klasy mogła by być zwiększona, gdyby dołożyć do niej możliwość posiadania haka dynamicznego. Służyło by to zgodnie z definicją klas narodowych zwiększeniu umiejętności przez chociażby juniorów startując modelem bez mechanizacji ale z możliwością wyszukiwania noszeń na haku. Prosta technicznie zmiana, niepodnosząca znacząco kosztów, a pozwalająca poznać najpiękniejszą cechę modeli F1A i zakochać się w nich na dłużej. Czy to hak ze sprężyną czy bez nie ma to żadnego wpływu na wysokość po starcie, jeśli model nie ma mechanizacji statecznika poziomego. Innego zdania są niestety działacze twierdząc, że juniorów nie przybędzie, więc nie ma dla kogo robić takiej zmiany przez co jest ona zła. Taka logika.

Podium F1A Standard

W F1B Standard zwycięża Oliwia Szturgulewska, drugie miejsce Zuzanna Jankowska, trzecie  Michał Dziedzic.
W F1C standard zwycięża w pięknym stylu dłuższą chwilę nie widziany na starcie zawodnik – Roman Czerwiński. Drugie miejsce Dominik Pełka, a trzecie Zbigniew Czop.

Podium F1B Standard Podium F1C Standard

Zawody dobrze zorganizowane. Widać bardzo duże zaangażowanie lokalnej społeczności i przychylność miejscowych władz. Bliska lokalizacja pola od miejscowości Lubasz jest dodatkowym atutem pomagającym w organizacji. Bigos, kawa, herbata, ciasta i cała reszta poczęstunku zorganizowana w taki sposób, że pozwoli to każdemu bardzo miło przez długo wspominać pobyt i starty tutaj. Wrażenie robi ilość zaangażowanych osób. Podziękowania dla Huberta Niezborały i jego rodziny, którzy byli organizatorami przedsięwzięcia.

Samo pole dobrze rokujące, przy odpowiednich wcześniejszych działaniach i stworzeniu możliwości startów z wielu kierunków można tu zrobić fajne zawody, a w przypadku niesprzyjającej pogody i wiatru nadrobić atmosferą, która tutaj panowała.
Zakończenie zawodów prowadzone przez Wójta Gminy Lubasz Pana Marcina Filodę przy wsparciu Sędziego Głównego oraz dodatkowo delegata CIAM FAI Marka Dominiaka odbyło się w amfiteatrze GOK Lubasz.

Wyniki:  Pobierz PDF

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  Podpis *

   E-mail *

   Strona

Dbaj o to, by komentarz był wartościowy. Komentarze obraźliwe, wulgarne będą usuwane.

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com