Hogo Cup & Zabokreky Cup F1ABC – Rajcany/Słowacja 2021

Napisane przez Michał Słyś    Brak komentarzy

W dniach 25-26 września 2021 we Rajcanach na Słowacji odbyły się dwie imprezy zaliczane do Pucharu Świata Modeli Swobodnie Latających w klasach F1A,B,C,Q – Hogo Cup oraz Zabokreky Cup.

Wyruszamy w sobotę rano mając niecałe 4 godziny jazdy. Zapisy od godziny 8, a start zawodów o 9:30. Zaplanowane 5 kolejek lotów z czego 2 pierwsze na 240 sekund i następne na 180. Wiatr zróżnicowany od zupełnej ciszy po jakieś 3ms z hakiem. Warunki dość zdradliwe, pomimo że model siedział w noszeniu po starcie lub w połowie lotu i tak zdarzało się stracić punkty. Miejsce startu jak w latach wcześniejszych, nieco poniżej szczytu małego pagórka. Dość wąski pas wykoszonej trawy, po bokach z jednej strony jakaś zielenina (lucerna?), a po drugiej stronie jakaś niższa zielenina. Ani w jednej, ani w drugiej holowanie nie jest przyjemne. W F1A tym razem trzech polskich zawodników: Henryk Krupa, Michał Śliwiński i Michał Słyś. Z tej trójki komplet jedynie uzyskuje Henryk Krupa. Do dogrywek doszło w sumie 11 zawodników. Dogrywka na 10 minut lotu. Henryk zajmuje 8 miejsce z czasem 359 sek. Wygrywa Miroslav Manchidev przed Ivanem Bezakiem i Rudolfem Holzleinerem. Michał Słyś jako pierwszy niedogrywający się na miejscu 12, a Michał Śliwiński jedno miejsce niżej. W F1B z Polskich zawodników startuje jedynie Adam Krawiec. Dochodzi do dogrywek i po zepsutym rzucie uzyskuje 4 miejsce. Wieczorem zakończenie zawodów i tradycyjnie „Gulasz Party” w AeroCafe Male Bielice.

Drugi dzień zawodów, organizacja startu podobna, z tym że w tym dniu wiatr wieje początkowo (kolejka 1 i 2) wprost na zaparkowane samochody, przez co część modeli chowa się za nimi lub lata w dolinie za pagórkiem, czego już nie widać. Kolejne kolejki też nie są łatwe pomimo lepszego kierunku wiatru chwilami całkowicie się wycisza i są momenty, że długo nie ma noszeń, a holowanie modelu przez 20-30 minut nie jest rzadkością. Do dogrywek tego dnia dochodzi tylko 9 zawodników, z czego z naszych jedynie Michał Śliwiński. W tym dniu dogrywki ogłoszone na godzinę 17 na 6 minut i druga po 18 na 10 minut. W pierwszej dogrywce większość zabiera się w słabsze lub mocniejsze noszenia i odpada jedynie 2 osoby. Druga dogrywka jest już bardziej wymagająca. Solidne noszenie znajduje jedynie Vitek Rossler i lata 10 minut. Drugie miejsce Kosma Huber, który po wysokim strzale lata 422 sekundy. Trzecie miejsce Dusan Fric i 420 sekund. Michał Śliwiński uzyskuje czas 386 i zajmuje znakomite 5 miejsce, choć pewnie jest mały niedosyt, bo powietrze było bardzo dobre, ale brakło kilku metrów wysokości po strzale by walczyć o podium. W pozostałych kategoriach zawodnicy odpuszczają pierwszą dogrywkę i uzyskują w niej 0 punktów. Lecą w drugiej na 10 minut. W F1B Adam Krawiec zajmuje 3 miejsce, wygrywa Bernd Silz. Niewątpliwie jedną z dużych „atrakcji” tego dnia było zderzenie modelu Michała Ś, kilka metrów po strzale na pełnej prędkości z modelem innego zawodnika. W sumie zderzenie to mało powiedziane, bo model konkurenta został przebity z taką siłą, że miał połamany każdy możliwy element i rozpadł się efektownie na kawałki.

Podczas obu dni zawodów rozgrywane były też zawody modeli F1H, w sobotę wygrał szwedzki zawodnik z Polski – Kosma Huber, a w niedziele zajął trzecie miejsce, gdzie wygrał wtedy Michael Zagora z Czech.

Wyniki sobota: http://www.freeflightnews.org.uk/wcup/WC21/WR21F1HO.HTM
Wyniki niedziela: http://www.freeflightnews.org.uk/wcup/WC21/WR21F1ZE.HTM

Spodobał Ci się ten artykuł? Udostępnij go!